Historia Elizy

Anna Kremnicka

Od lat problemy z trawieniem, może jeść tylko wybrane pokarmy.  W nogach nie ma sił, by iść, a ma lat 40kilka. Ma spore problemy życiowe (koryguje mnie przy autoryzacji wpisu, że to juz czas przeszły!) i jest ogólnie zdołowana. Czas miesiączki to dramat – Eliza jest wtedy wyłączona z życia. Ale nie poddaje się. Od dłuższego czasu pracuje nad sobą; coraz pełniej rozwija swoją świadomość i bierze pełną odpowiedzialność za swoje życie!

Już z wywiadu czuję, że chodzi o psychologiczny aspekt Pęcherzyka Żółciowego, jego meridianu i narządu.

Robię pierwszy zabieg akupunktury i zalecam ziołowe mieszanki chińskie. Eliza powoli odzyskuje apetyt, na życie też, mijają ból i niemoc w nogach, ma zdecydowanie więcej energii. Ma siłę myśleć, co dalej w życiu. Po latach wypalenia sen coraz lepiej. Z miesiączką też raz tak, raz tak, czasem jeszcze zwala z nóg, ale ogólnie miesiączki są bardziej znośne. Tu napotykamy bardzo trudną historię z przeszłości, ale ustalamy plan wyjścia z tego.

Co pomogło Elizie wyjść z najgorszego? Trzy rzeczy: zioła, akupunktura i… świadomość oraz zaangażowanie. Świadomość to (pozaintelektualne) myślenie i czucie w jednym, poza tym Eliza bierze odpowiedzialność za siebie i swoje zdrowie. Wykazuje również determinację dotyczącą poprawy zdrowia, bo zamierza realizować swoje cele i pasje i po prostu chce czuć się dobrze! 🙂

Odbyłyśmy do tej pory 5 spotkania plus kilka ważnych rozmów przez telefon. CDN 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *