Jej główną dolegliwością były obrzęki. Po spiętrzeniu się trudnych sytuacji rodzinnych 8 lat temu zaczęła czuć się tak źle, że znalazła się w szpitalu z podejrzeniem RZS i zalecono jej kurację sterydami. Odmówiła. Zaczęła korzystać z akupunktury i ziół chińskich. Nastąpiło polepszenie. Agnieszka zaczęła również interesować się dietetyką według medycyny chińskiej. Bardzo uważała na to, co je. Na naszej pierwszej sesji online wyznała mi, że w wielu fachowych książkach, które czytała, ciagle tylko podkreślała słowo „obrzęki” szukając sposobów na wyzdrowienie. Skupiała się prawie obsesyjnie tylko na tym. Jej rodzina całkowicie podporzadkowała się jej potrzebom zdrowotnym. Czy Agnieszka poczuła się lepiej? I tak, i nie. Jej stan ciągle nie był zadawalający. Do dolegliwości doszły w ostatnim czasie menopauza i brak sił oraz przenikliwe zimno w kończynach.
Pytaniem przełomowym okazało się pytanie o …EMOCJE. Twarz Agnieszki zmieniła się. Te 8 lat temu były to złość i bezradność, teraz żal i smutek. Wszystko w wywiadzie wskazywało na zastój Qi w Wątrobie i ataku Drzewa na Ziemię. Innym słowy emocje zastane w Wątrobie upośledzały pracę Śledziony i Trzustki, dlatego pojawiły się obrzęki oraz zimne stopy i dłonie. Zaproponowałam UZNANIE emocji z przeszłości „Ok, tak BYŁO”. Przez łagodną akceptację przeszłych wydarzeń uwolniona energia może popłynąć. Poprawa nie nastąpi od razu, ale poczujesz ulgę i wiecej luzu w ciele i w psychice. Właśnie zrzucasz długoletni ciężar… Dopóki nie odpuścisz emocji, dopóty nie poprawią się objawy. Tym wyzwalajacym momentem jest głębokie zrozumienie i POCZUCIE tych emocji z kiedyś.
Pod koniec sesji Agnieszka powiedziała: „Aniu, czuję potrzebę zmiany. Taka nowa ja. Koniec z wariantem taka biedna chora ja”. Po miesiącu stosowania zioł: „Aniu, lepiej, więcej luzu, spokoju. Pracuję też z moją duszą. Mam wrażenie, że obrzęki mniejsze. Sen zdecydowanie głębszy. Miesiączka niestety opóźniona”. (Opóźnienie miesiączki może być tymczasowo spowodowane stosowaniem ziół na Wątrobę, która związana jest z cyklem miesięcznym u kobiet.) Zobaczymy, co dalej 🙂